Zainspirowana wywiadem z autorem w podcaście "Radio Książki" sięgnęłam po biografię Macieja Zaręby-Bielawskiego, który podzielił się historią swojej rodziny, a więc dziadków, rodziców i jego samego. Już na początek ciekawostką jest fakt, że książka powstała w języku szwedzkim i dopiero wtórnie została przetłumaczona na język polski. Pozwoliło to Bielawskiemu na stworzenie dystansu między swoimi emocjami, a przedstawianymi losami swoich bliskich. Zapewne nie było mu łatwo poważyć się na szczerość, na wydobycie upiorów z rodzinnych szaf na światło dzienne, na zmierzenie się z niewygodnymi prawdami na temat Polski.
Maciej Zaręba-Bielawski urodził się w 1951 r. Jego ojciec był znanym psychiatrą, potomkiem rodu szlacheckiego, który poślubił kobietę o kilkadziesiąt lat młodszą, żydówkę. O swoich żydowskich korzeniach dowiedział się w wieku 17 lat, w momencie, kiedy przyszło mu nagle opuścić Polskę wraz z matką, babką i rodzeństwem. Pozbawieni obywatelstwa polskiego, osiedli w Szwecji. Dopiero po wielu latach autor dotarł do dokumentów, przeczytał listy, spotkał ludzi i poznał fakty, które wcześniej były przed nim ukrywane i przez niego tylko przeczuwane.
Znajdziemy w tej książce opis przedwojennej sytuacji żydów w Polsce, zupełnie odmienne losy ojca i matki pisarza podczas drugiej wojny światowej, przeczytamy o dzieciństwie w zakładzie psychiatrycznym i wiele więcej, a wszystko opowiedziane z dużą wrażliwością, niebanalnie, poruszająco. Gorąco polecam.
“Dom z dwiema wieżami” – minirecenzja
Zainspirowana wywiadem z autorem w podcaście “Radio Książki” sięgnęłam po biografię Macieja Zaręby-Bielawskiego, który podzielił się historią swojej rodziny, a więc dziadków, rodziców i jego samego. Już na początek ciekawostką jest fakt, że książka powstała w języku szwedzkim i dopiero wtórnie została przetłumaczona na język polski. Pozwoliło to Bielawskiemu na stworzenie dystansu między swoimi emocjami, a przedstawianymi losami swoich bliskich. Zapewne nie było mu łatwo poważyć się na szczerość, na wydobycie upiorów z rodzinnych szaf na światło dzienne, na zmierzenie się z niewygodnymi prawdami na temat Polski.
Maciej Zaręba-Bielawski urodził się w 1951 r. Jego ojciec był znanym psychiatrą, potomkiem rodu szlacheckiego, który poślubił kobietę o kilkadziesiąt lat młodszą, żydówkę. O swoich żydowskich korzeniach dowiedział się w wieku 17 lat, w momencie, kiedy przyszło mu nagle opuścić Polskę wraz z matką, babką i rodzeństwem. Pozbawieni obywatelstwa polskiego, osiedli w Szwecji. Dopiero po wielu latach autor dotarł do dokumentów, przeczytał listy, spotkał ludzi i poznał fakty, które wcześniej były przed nim ukrywane i przez niego tylko przeczuwane.
Znajdziemy w tej książce opis przedwojennej sytuacji żydów w Polsce, zupełnie odmienne losy ojca i matki pisarza podczas drugiej wojny światowej, przeczytamy o dzieciństwie w zakładzie psychiatrycznym i wiele więcej, a wszystko opowiedziane z dużą wrażliwością, niebanalnie, poruszająco. Gorąco polecam.