Czasem przypadek sprawia, że odkrywamy coś naprawdę ciekawego. Tak właśnie miałam z zespołem Główny Zawór Jazzu.
Obudziłam się pewnego listopadowego dnia w 2018 r. i jeszcze leżąc w łóżku, zajrzałam na Facebooka. Czytam na profilu naszego domu kultury, że wieczorem planowany jest koncert Głównego Zaworu Jazzu. Kto to? Co to? nie mam pojęcia. Nazwa dziwna, ale intrygująca. Szybko rozważam, czy mam jakieś plany na wieczór, ale nie… Nic się nie szykuje. Dam więc się zaskoczyć.
Takim to sposobem po raz pierwszy usłyszałam ten zespół z Poznania, który dopiero zaczynał się promować, więc występował za darmo w okolicznych miastach. Dziewiątka sympatycznych, pełnych zapału i inwencji, młodych ludzi postanowiła bawić słuchaczy, proponując im jazzowo-swingowe aranżacje popularnych, współczesnych utworów. Stylową oprawę retro zyskały m. in. "Jaśniej" Krzysztofa Zalewskiego, "Granda" Moniki Brodki, "Cool me down" Margaret czy "Ale w koło jest wesoło" Perfectu. Sekcja denta, perkusja i bas, a do tego wokal trzech harmonijnie współistniejących głosów żeńskich – brzmienie jak z lat dwudziestych czy trzydziestych.
Opuściłam salę widowiskową zauroczona taką pomysłową muzyczną inicjatywą.
Drugie spotkanie z GZJ było już świadomym, zaplanowanym wyborem i miało miejsce w lipcu 2019 r. w ramach Dni Góry. Niestety reklama zawiodła i do niewielu ludzi dotarła informacja o ich koncercie na stadionie miejskim. W efekcie publiczność dopisała słabo, za to zespół znowu dał z siebie wszystko i utwierdził mnie w przekonaniu, że warto śledzić jego poczynania na scenie muzycznej. Szczególnie, że nie stoi za nimi żadna duża firma płytowa. Realizują swoje nagrania, korzystając z platformy odpalprojekt.pl. Perfekcyjni może nie są, ale mają zapał, pomysły i chęci, by się rozwijać i dawać ludziom radość.
Na zachętę dla tych, którzy nie słyszeli, link do jednego z ich wykonań:
One reply on “Współczesny pop w stylu retro”
Całkiem ciekawe